Już zmierzch otulił więzienne mury Skazani śpią, akowscy tułacze. Szczęk rygli słychać ponury, Otwieram oczy i płaczę. Za kratami milkna drzewa. Dobrej nocy, słodko śpij! Kroki cichną - to "Grom" śpiewa: "O wolności złotej śnij". Jeszcze się tą nadzieją łudzili trzej skazańcy, wojenne druhy. Walcząc za Polskę los swój dzielili w modlitwie szukając otuchy. Świtem stanęli samotni tacy gdy padły strzały. Krwią zbroczyli więzienną ziemię nasi Rodacy, Dotyku śmierci czekając chwili. Ukradkiem nocą leżą pogrzebani... Krzyż prosty, ziemia szybko usypana. Żałobnym blaskiem księżyca żegnani, perłami łez mogiła ubrana... Świergotu ptaków nie słychać, dzień wstaje bardzo powoli Tylko tak ciężko oddychać... Tylko serce tak boli... Jerzy MatylaTłumaczenie hasła "Skazany na śmierć" na norweski . Prison Break jest tłumaczeniem "Skazany na śmierć" na norweski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Ich kolonia została zniszczona, a na otwartej przestrzeni ich młode są skazane na śmierć. ↔ Hjemmet deres er ødelagt, og ungene vil dø her i det fri. Terroryści tymczasowo okupowanych terytoriów obwodu donieckiego „skazano” na śmierć trzech zagranicznych bojowników, którzy bronili Ukrainy. Źródło: prokremlowska rosyjska publikacja RIA Novosti Szczegóły: Tak zwany „Sąd Najwyższy DRL” wydał pierwszy wyrok na zagranicznych bojowników walczących po stronie Ukrainy, których nazywają „najemnikami”. Są to brytyjski Aiden Eislin, Sean Pinner i marokański Saadun Brahim. Są skazywani na śmierć przez terrorystów. Okupanci dawali zagranicznym obrońcom Ukrainy miesiąc na odwołanie się od „decyzji” tzw. sądu. Bojownicy zostali uznani za winnych „popełnienia czynów mających na celu przejęcie władzy i obalenie konstytucyjnego porządku DNR”. Wcześniej: wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział, że konwencje genewskie nie dotyczą cudzoziemców, którzy chronią Ukrainę przed rosyjskim najeźdźcą. Według niego powinni oni zostać „najpierw zdenazowani”. Ukraiński Sztab Generalny poinformował, że wszyscy zagraniczni bojownicy broniący Ukrainy są kombatantami (członkami Sił Zbrojnych i bezpośrednio uczestniczącymi w działaniach wojennych – przyp. red.) i mają odpowiednie prawa. Oznacza to, że są chronione Konwencją Genewską. Zgodnie z prawem międzynarodowym jest to uprowadzenie, cudzoziemcy są tam schwytani, a „sąd” nie ma mocy prawnej. Zabijanie więźniów jest uznawane za zbrodnię wojenną i nie podlega przedawnieniu. Odniesienie: Brahim Saadun – 25 sierpnia 2000, obywatele Maroka. Służył w 36. Brygadzie Morskiej na podstawie kontraktu. Na ćwiczenia poszedł w listopadzie, od początku lutego brał udział w aktywnych działaniach wojennych. Aidin Eislin i Sean Pinner służyli także w jednostkach 36. Brygady Morskiej Sił Zbrojnych Ukrainy w Mariupolu. Zostali schwytani w kwietniu. Źródło: Prawda ukraińska Link:
Kolejne osoby w Iranie skazane na śmierć za udział w protestach - RMF24.pl - Irańska agencja Mizan poinformowała, że trzy kolejne osoby zostały w poniedziałek skazane na śmierć za
Bez pracy kopalni Turów wszyscy tutaj jesteśmy skazani na śmierć. Mieszkańcy Bogatyni zgodnie z polityką klimatyczną Unii nie mają już pieców we własnych domach, wszyscy są przyłączeni do ciepła z elektrociepłowni, a gdy przestanie ona pracować zamarzniemy tutaj - zaznaczył.Helena była ofiarą napaści 2 bandytów, którzy nocą w celach rabunkowych przedostali się na teren ochronki prowadzonej przez siostry służebniczki dębickie. Zostali nakryci przez misjonarkę, przez co śmiertelnie ją przez podróżą do Boliwii pragnienie służby i pomocy innym zaprowadziło Helenę w inne zakątki świata. W ramach projektów wolontariatu odwiedziła Rumunię, Węgry oraz Zambię. Gdziekolwiek się pojawiała, zostawiała uśmiech i piosenki przepięknie wygrywane na gitarze, które w serca wszystkich słuchaczy wlewały radość i Heleny potwierdza, że Ameryka Łacińska stanowi szczególnie trudne wyzwanie pod względem misyjnym, gdyż przez cały 2017 rok zginęło tam 11 misjonarzy: ośmiu księży, jeden zakonnik i dwie osoby świeckie. Niestabilna sytuacja panująca w wielu państwach latynoskich najdotkliwiej odbija się na kapłanach: w Meksyku życie straciło 4 księży, w Kolumbii 3, natomiast w Brazylii i na Haiti po Ameryka Łacińska na przestrzeni ostatnich lat stała się najbardziej niebezpiecznym terenem dla misjonarzy. Ci, którzy giną, nie są męczennikami za wiarę (padają ofiarą przestępstw), ale większość z nich dobrowolnie i w pełni świadomie zgadza się podjąć działalność misyjną realizowaną przez swoje wspólnoty, pomimo związanego z nią nieuchronnie w Nigerii są priorytetowym celem dla muzułmańskiej ekstremistycznej grupy Boko Haram, jednej z najokrutniejszych organizacji terrorystycznych na świecie. 11 grudnia ubiegłego roku w Pulka, miejscowości położonej w północno-wschodniej części kraju zamachowcy-samobójcy stanęli w drzwiach kościoła, którego wierni są żywo zaangażowani w pomoc przesiedleńcom z relacji Radia Watykańskiego dowiadujemy się, że dwie kobiety z szeregów Boko Haram w wieku 19 i 29 lat, kiedy dostrzegły najstarszego z katechetów – Josepha Nagę, podeszły do niego, aby go objąć. Inny katecheta z tej wspólnoty – John Manye wraz z pomocnikiem Patrickiem (zdołano jedynie ustalić jego imię) – zorientowali się w prawdziwych zamiarach kobiet i ruszyli na pomoc Johnowi. Na widok nadbiegających mężczyzn, terrorystki zdetonowały kamizelki wybuchowe, powodując śmierć znajdujących się w pobliżu katechumenów, którzy przygotowywali się na wizytę biskupa i przyjęcie z jego rąk Joseph był ojcem jedenaściorga dzieci i pracował jako katecheta od 36 lat. 38-letni John miał pięcioro dzieci i od ponad 10 lat pełnił posługę katechety. Patrick natomiast miał 27 lat i był z celów deklarowanych przez Boko Haram, stanowiącego zachodnioafrykańskie odgałęzienie tzw. Państwa Islamskiego (ISIS), jest zaprowadzenie szariatu (prawa muzułmańskiego) we wszystkich stanach Nigerii. Mieszkający tam chrześcijanie, zarówno katolicy, jak i protestanci, pozostają głównym obiektem ataków tej zbrodniczej Shao Zhumin, biskup Wenzhou (w prowincji Zhejiang) nadal pozostaje pod nadzorem „męczennikami” już za życia. W 2017 roku zginęło wielu biskupów i księży Kościoła katolickiego w Chinach na skutek okrutnych prześladowań oraz wyroków skazujących na długie lata więzienia czy też przymusowe 13 sierpnia ubiegłego roku w wieku 93 latSilvestre Li Jiantang był biskupem Taiyuan. Na stronie Agencji czytamy, że 14 lat (w okresie 1966-1980) spędził w obozie pracy skazany na przymusowe roboty. Po przyjęciu święceń biskupich z zaangażowaniem pracował na rzecz wznowienia działalności seminarium diecezjalnego. Odpowiedzią ze strony lokalnych władz było zamknięcie seminarium w 2013 Xie Tingzhe, biskup Urumqi, w prowincji Xinjiang, zmarł 14 sierpnia w wieku 86 lat. Pod koniec lat pięćdziesiątych, jeszcze jako kleryk, trafił do więzienia za odmowę przynależności do patriotycznego stowarzyszenia katolickiego kontrolowanego przez komunistyczny reżim. Został skazany na prawie 20 lat przymusowych prac (w okresie 1961-1980). Po odbyciu kary przyjął święcenia kapłańskie, a 11 lat później, w 1991 roku został w podziemiu wyświęcony na biskupa. W swojej działalności ewangelizacyjnej aktywnie wykorzystywał internet. Ponadto udzielał się w sieci w różnych grupach dyskusyjnych, gdzie uczył swoich znajomych pieśni religijnych po również podaje Agencja 7 grudnia w wieku 90 lat zmarł Matías Yu Chengxin, emerytowany biskup koadiutor Hanzhong (w prowincji Shaanxi).Do seminarium wstąpił w 1956 roku, ale zostało ono zamknięte po dwóch latach. Fakt ten zmusił do go kontynuowania formacji w kościele podziemnym. Podczas Rewolucji Kulturalnej w latach 1966-1976 został osadzony w areszcie domowym, a następnie skazany na przymusowe roboty w obozie koncentracyjnym. W 1989 roku potajemnie wyświęcono go na czerwca zmarł Juan Liu Shigong, 89-letni biskup Jining (lub Tsining) w Mongolii Wewnętrznej na północy Chin. Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1956 roku został zesłany na przymusowe roboty za czasów Rewolucji Wang Milu, biskup diecezji Tianshui (a dokładnie dzielnicy Qinzhou), położonej w prowincji Gansu odszedł 14 lutego w wieku 74 lat. Znaczną część swojej posługi biskupiej odbył w więzieniu. Został potajemnie wyświęcony na biskupa w 1981 roku. Wyrok skazujący go na 10 lat więzienia otrzymał w biskupów działających w chińskim Kościele podziemnym pozostaje niezwykle trudna, jako że na niektórych z nich nadal ciąży kara pozbawienia przykładu, Thaddeus Ma Daqin, biskup pomocniczy Szanghaju przebywa w areszcie domowym od 2012 roku, po tym, jak przy okazji święceń biskupich oświadczył, że występuje z Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich podlegającego komunistycznym przypadkiem jest Pedro Shao Zhumin, biskup Wenzhou (w prowincji Zhejiang), który od ośmiu miesięcy pozostaje pod nadzorem policji. 11 września biskup trafił do szpitala Tongren w Pekinie, by zostać poddany operacji ucha. Za pośrednictwem chińskiego komunikatora Wechat poprosił wiernych o modlitwę w swojej intencji, sugerując jednocześnie, by nie odwiedzano go ze względów nazwisk księży, których w Chinach pozbawiono wolności jest znacznie dłuższa. Pozostając wierni Ewangelii, ponoszą oni prawdziwe „męczeństwo” za Filipiny: Robotnicy zamordowani za to, że nie wyrzekli się swojej wiaryPrzebywający w niewoli ksiądz Teresito Soganub w nagraniu wyemitowanym przez tzw. Państwo ich zabito za to, że nie chcieli wypowiedzieć szahady, muzułmańskiego wyznania wiary. Takie właśnie świadectwo ze swojego życia złożyło ośmiu chrześcijan na filipińskiej wyspie Mindanao. Ich męczeńska śmierć została potwierdzona w śledztwie, jakie lokalne władze zleciły po bestialskim mordzie dokonanym przez terrorystów z grupy Maute, znanej również jako Państwo Islamskie Lanao, powiązane z tzw. Państwem Islamskim (ISIS).Zamordowani chrześcijanie, zatrudnieni na budowie, przemieszczali się z Marawi do miasta Iligan. W czasie podróży zostali zatrzymani przez terrorystów, którzy ich związali i postawili przed wyborem: przejście na islam albo śmierć. Każdy z nich pozostał przy swojej wierze i w modlitwie powierzył duszę Bogu. W reakcji na swoją decyzję usłyszeli jedynie świst kul, które powaliły ich na ziemię. Ciała ofiar porzucono w pobliskim rowie, stawiając przy nich tabliczkę z napisem: „Munafik”, oznaczającym zdrajca bądź wcześniej ta sama organizacja terrorystyczna dokonała porwania filipińskiego księdza katolickiego o nazwisku Teresito Soganub. Bojownicy wtargnęli do katedry NMP Wspomożycielki w Marawi i pojmali ks. Teresito (nazywanego „Chito”) oraz 23 innych wiernych. Kapłan znany jest na Mindanao przede wszystkim ze swoich działań na rzecz chrześcijańsko-muzułmańskiego dialogu. Kolejnym posunięciem terrorystów było spalenie katedry. Niewola księdza Teresito zakończyła się po 117 dniach dzięki interwencji oddziałów antyterrorystycznych filipińskiej Indie: Sultan Masih otrzymywał groźby zakazujące głoszenia EwangeliiWzruszająca fotografia zamordowanego pastora Sultana Masiha udostępniona przez jego Masih wielokrotnie słyszał, że ma przestać głosić Słowo Boże. Jednak ten 47-letni pastor Indyjskiego Zielonoświątkowego Kościoła Bożego w świątyni w Ludhijanie, największym mieście indyjskiego Pendżabu, za nic miał wszystkie relacji zamieszczonej w lokalnej prasie wynika, że zbrodni dopuściło się dwóch uzbrojonych, jadących na motorach mężczyzn, którzy oddali do duchownego strzały, raniąc go w nogi, twarz i klatkę piersiową, w chwili kiedy ten opuszczał mury posługiwał w niej od 20 lat, a także prowadził szkołę dla ubogich dzieci. Sam był ojcem czworga pociech, w tym dwojga słów jego córki, 22-letniej Alishy Masih, dowiadujemy się, że do Sultana Masiha telefonicznie i mailowo wielokrotnie docierały pogróżki, które można by podsumować następująco: „Jeżeli nie przestaniesz głosić, to zginiesz”.Nie ulega wątpliwości, że było to zabójstwo z premedytacją, bandyci orientowali się w rozkładzie dnia duchownego i wiedzieli, w jakim momencie najłatwiej im będzie go realizowane przez policję oraz krajowe służby wywiadowcze nadal trwa. 31 grudnia na stronach indyjskiego dziennika „The Times of India” opublikowano stanowisko Policji, według którego za tym zabójstwem, jak i pozostałymi, do jakich doszło w minionym roku w Pendżabie stoi Islamska Armia 2017 był bardzo trudny dla wyznawców Chrystusa w Indiach, którzy stanowią jedynie 2,3% ludności. Według portalu już w pierwszej połowie minionego roku zarejestrowano 410 aktów przemocy wobec wspólnot chrześcijańskich, dokonywanych najczęściej przez hinduskich Korea Północna: Bezimienni męczennicyPrzypadek Otto Warmbiera, obywatela USA żydowskiego pochodzenia jest przykładem odrażających prześladowań, do jakich na tle religijnym dochodzi w Korei Północnej. W szczególnie dramatycznej sytuacji znajdują się chrześcijanie żyjący na terenie Korei Północnej. Paradoksalnie, właśnie tam nie sposób ustalić konkretnej liczby męczenników i prześladowanych za wiarę. Według publikacji Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” (PKWP) pt. „Prześladowani i zapomniani. Raport o chrześcijanach uciskanych za swą wiarę w latach 2015-2017”, w kraju pozostającym pod rządami Kim Dzong Una pojęcie wolności religijnej zostało doszczętnie zdeptane.„W Korei Północnej – gdzie, jak podaje raport, dochodzi do największego pogwałcenia praw człowieka – mają miejsce niemożliwe wręcz do opisania, zastraszające akty wymierzone w chrześcijan. Represje polegają między innymi na przymusowych głodówkach i zabiegach aborcji, przywiązywaniu wiernych do płonących krzyży bądź miażdżeniu w sprężarkach parowych”.W raporcie czytamy również, że „chrześcijanie, którzy zostaną przyłapani na wykonywaniu praktyk religijnych, są z miejsca aresztowani. Następnie zostają albo straceni, albo też skazani na przymusowe roboty, tortury, prześladowanie, głodówkę, gwałty, zabiegi aborcji bądź też padają ofiarami przemocy seksualnej”.Na obszarze tego kraju, jak przypomina raport PKWP, obowiązuje klasowy system Songbun, który określa dostęp do różnych dóbr i świadczeń, takich jak racje żywnościowe, edukacja czy opieka zdrowotna w zależności od tego, do której klasy zalicza się dany obywatel. Ogółem jest 51 kategorii ułożonych hierarchicznie w zależności od stopnia lojalności względem władz reżimu.„Ci, którzy należą do klas z dołu listy uznawani są za wrogów państwa (protestanci zajmują 37 pozycję, a katolicy 39). System ten sprzyja dyskryminacji opartej na «religijnym credo» komunistycznej dyktatury”.Śmierć amerykańskiego studenta Otto Warmbiera, która miała miejsce w czerwcu 2017 roku, po tym jak był on przetrzymywany w więzieniach na terenie Korei Północnej, tylko potwierdziła dramatyczne położenie, w jakim znajdują się reżimu przypisały popełniony przez Otto czyn chrześcijańskiemu wyznaniu, pomimo tego, iż był on Żydem. Oskarżono go o kradzież propagandowego plakatu zawieszonego w hotelu, gdzie był zakwaterowany. Amerykanin przyznał się, że dokonał zarzucanego mu przestępstwa na prośbę znajomego należącego do metodystycznego Kościoła Friendship United. Akt oskarżenia pod adresem Warmbiera podkreślał, że chrześcijaństwo jest całkowicie obce systemowi obowiązującemu w Korei były północnokoreański pracownik ochrony wyjawił organizacji pozarządowej Christian Solidarity Worldwide (CSW), że władze reżimu kojarzą chrześcijaństwo ze Stanami Zjednoczonymi, a jego wyznawców uznają za zagranicznych szpiegów zasługujących na karę stan zdrowia, w jakim Otto Warmbier powrócił do Stanów Zjednoczonych, pogrążony w śpiączce, pozwolił jeszcze lepiej zrozumieć tragiczne warunki, na jakie skazani są więźniowie północnokoreańskich obozów koncentracyjnych. Według źródeł służących PKWP przy opracowaniu raportu, 75% chrześcijan osadzonych w obozach koncentracyjnych ginie na skutek okrutnych kar. Ich personalia jednak pozostają całkowicie ukrywane przez organy bezpieczeństwa. Są oni bezimiennymi męczennikami naszych Koptowie czyli herosi wiaryKoptyjscy chrześcijanie w Egipcie dźwigają trumny z ciałami 4 ofiar czasie, kiedy świat szykował się na obchody zakończenia starego roku, 30 grudnia 9 osób zginęło tragicznie w zamachu na mniejszość chrześcijańską w Egipcie. Dokonał go uzbrojony dżihadysta, który wtargnął do kościoła w południowej części Kairu, działając na zlecenie tzw. Państwa był ostatni z serii ataków przeprowadzonych przez islamskich terrorystów, które w samym tylko 2017 roku pozostawiły ponad sto ofiar śmiertelnych. Chrześcijanie koptyjscy w Egipcie, stanowią najliczniejszą, gdyż aż 10% mniejszość religijną w tym stumilionowym, zasadniczo muzułmańskim kraju, a za swoją wiarę przychodzi im często płacić najwyższą tworzą największą wspólnotę chrześcijańską na Środkowym Wschodzie. Uchodzi ona ponadto za jedną z najstarszych, gdyż według tradycji Kościół Koptyjski powstał w 50 roku kiedy to św. Marek Ewangelista – uważany przez Koptów za pierwszego patriarchę (papieża) Aleksandrii – zawitał do Egiptu. Jego następca, Tawadros II, papież Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, patriarcha Aleksandrii, w swoim komunikacie kondolencyjnym zapewniał, że jego wspólnota „pozostaje silna i zdolna do pokonania sił ciemności” mocą przylgnięcia do grudnia 2016 roku z rąk egipskiego odłamu tzw. Państwa Islamskiego zginęły dziesiątki chrześcijan w zamachach zbrojnych i bombowych w kościołach na terenie całego Państwo Islamskie przyznało się również do ataku terrorystycznego z 11 grudnia 2016 w koptyjskim kościele pw. Św. Piotra i Pawła w Kairze, w którym zamachowiec samobójca wysadził się w świątyni, powodując śmierć 29 dżihadystyczne ugrupowanie potwierdza dokonanie w kwietniu 2017 roku kolejnych 2 samobójczych ataków. Jeden miał miejsce w Aleksandrii, największej egipskiej aglomeracji zaraz po stolicy, natomiast drugi na północy kraju w mieście maju, uzbrojony bojownik tej organizacji zabił w południowej dzielnicy Kairu 28 chrześcijan podróżujących do pewnego dżihadystycznych terrorystów na tle egipskich Koptów potwierdza głoszone przez nich hasła o nietolerancji religijnej. Walka ta jednak nie jest równa, gdyż po drugiej stronie stoi słaby przeciwnik, zarówno z uwagi na swój mniejszościowy status w kraju o większości muzułmańskiej, jak i poprzez skazanie na swoiste wykluczenie wszystkich tych zamachów doszło w ciągu minionego roku na oczach biernie przyglądającej się wspólnoty międzynarodowej oraz mediów. Wyobraźmy sobie, jakie reakcje na arenie międzynarodowej wywołałaby seria zamachów takiego kalibru dokonanych na terenie jakiegoś państwa europejskiego. Nasuwa się wniosek, że istnieją różne kategorie obywateli: do pierwszej należą mieszkańcy Zachodu, a do drugiej reszta któremu leży na sercu los koptyjskich chrześcijan zdaje się być papież Franciszek. Swoją podróżą do Egiptu w dniach 28 i 29 kwietnia 2017 r. chciał zwrócić uwagę świata na prześladowania, jakich doznaje Koptyjski Kościół i jednocześnie oddać mu hołd za wierność, z jaką od prawie dwóch tysięcy lat trwa przy Chrystusie pomimo nieustających także:5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o chrześcijanach koptyjskich9. Kamerun: Biskup Jean-Marie Benoît Balla ofiarą morderstwa?Biskup Jean-Marie Benoît BallaZdarza się, że wrogowie Kościoła są dumni z tego, że doprowadzili do śmierci chrześcijanina. Innym razem próbują zatuszować swoją zbrodnię, zwyczajnie umywając swoje zbroczone krwią ręce. Tak właśnie było w przypadku okrutnego zabójstwa pewnego duchownego, którego św. Jan Paweł II mianował biskupem diecezji Bafia w jego rodzinnym Jean-Marie Benoît Balla w otoczeniu znany był z misyjnego ducha, którym kierował się w swojej szeroko zakrojonej działalności jako fundator parafii oraz promotor idei szkół chrześcijańskich. Zdołał również wprowadzić do ceremonii liturgicznej balafon, tradycyjną zachodnioafrykańską odmianę nocy z 30 na 31 maja 2017 roku opuścił swoją posiadłość po otrzymaniu pewnego telefonu. We wnętrzu jego samochodu, który następnego dnia znaleziono na moście nad rzeką Sanaga w miejscowości Ebebda, można było przeczytać odręcznie skreśloną notatkę: „Jestem w wodzie”. Zarówno ta osobliwa treść, jak i charakter pisma sugerowały, że usiłowano upozorować samobójstwo. Po trzech dniach ciało hierarchy wyłowiono z tej właśnie rzeki. Na pierwszym etapie śledztwa sądzono, że zwłoki biskupa wrzucono do wody, po tym jak został poddany torturom, a następnie zamordowany. Jednak 4 lipca prokurator generalny Kamerunu przedstawił raport, z którego wynikało, że najprawdopodobniej biskup popełnił samobójstwo przez dni później Samuel Kleda, arcybiskup Duali i przewodniczący Konferencji Episkopatu w Kamerunie oświadczył, że nie podziela wniosków prokuratora i potwierdził, że „biskup Jean-Marie Benoît Balla został brutalnie zamordowany”. W lipcu Konferencja Episkopatu podjęła decyzję o wniesieniu oskarżenia przeciwko nieznanym zabójcom 3 sierpnia, Joseph Akonga Essomba, powołany na stanowisko tymczasowego zastępcy biskupa na terenie diecezji przyznał, że mordercy hierarchy mogą liczyć na ochronę ze strony przedstawicieli sierpnia sprofanowano grób duchownego znajdujący się w katedrze św. Sebastiana w Bafii. Wciąż badane są okoliczności tego aktu wandalizmu, tak jak w Prokuraturze Generalnej w Jaunde pozostaje otwarte dochodzenie w sprawie śmierci przejrzystości w tym śledztwie nawiązuje do innych licznych przypadków katolickich misjonarzy, którzy w ostatnich dziesięcioleciach tragicznie zginęli w Kamerunie z rąk nieznanych to, na przykład, o. Armela Djamy, jednego z najbliższych współpracowników biskupa Balli i rektora niższego seminarium duchownego św. Andrzeja w Bafii, którego znaleziono martwego w niewyjaśnionych katoliccy misjonarze, których wcześniej spotkał taki sam los to: Yves Plumey, emerytowany arcybiskup Garoui (1991); ksiądz Joseph Mbassi, redaktor katolickiego biuletynu „L’Effort camerounnais” (1988); o. Engelbert Mveng SJ – jezuicki teolog (1995); francuskie zakonnice Germaine Marie Husband oraz Marie Léone Bordy, pracujące w przychodni medycznej na jednej z katolickich placówek misyjnych (1992); ksiądz Apollinaire Claude Ndi, proboszcz parafii niedaleko Jaunde (2001). Od 2010 roku wiele wspólnot parafialnych pozostaje obiektem szykan za milczącym przyzwoleniem władz. W Kamerunie zabicie chrześcijanina przedstawiane jest bowiem jako samobójstwo, choć praktycznie nikt w to nie Misjonarze w rękach ISISGloria Cecilia Narváez ArgotyPośród świadków wiary, którzy w ubiegłym roku oddali swoje życie za Chrystusa, nie zabrakło chrześcijańskich misjonarzy uprowadzonych przez terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego czy innych ugrupowań dżihadystycznych w różnych częściach świata. Jeden z najświeższych przypadków dotyczy siostry Glorii Cecilii Narváez Argoty porwanej 8 lutego w wiosce Karangasso na terenie lipcu oddział Al-Kaidy w Mali zamieścił w sieci nagranie, na którym widać zakonnicę w towarzystwie pięciu innych zagranicznych zakładników uprowadzonych przez islamskich terrorystów. Pomimo interwencji przedstawicieli Kościoła i władz nie udało się ustalić żadnych precyzyjnych informacji w sprawie porwania siostry bardziej dramatycznie wygląda sytuacja włoskiego jezuity Paola Dall’Oglio, uprowadzonego 29 lipca 2013 w syryjskim mieście Ar-Rakka. W ciągu ostatnich lat pojawiały się przeróżne pogłoski, ale, jak dotychczas, nie uzyskano żadnych oficjalnych informacji co do miejsca jego serię wstrząsających wiadomości pragniemy zakończyć pokrzepiającym akcentem. 12 września wypuszczono z niewoli indyjskiego salezjanina, ks. Toma Uzhunnalila. Został on uprowadzony 4 marca 2016 roku w Aden, w Jemenie w trakcie napadu dżihadystów na dom starców prowadzony przez misjonarki miłości Matki Teresy z Kalkuty, w którym to zginęły cztery siostry oraz 12 innych także:10 osób, które w 2017 roku poświęciły swoje życie dla innychCzytaj także:Matka ucałowała dłonie mordercy córki. „Uśmiechnięta siostra” umierała z imieniem Jezusa na ustachTekst pochodzi z hiszpańskiej edycji portalu Aleteia Tłumaczenie hasła "Skazany na śmierć" na grecki . Przykładowe przetłumaczone zdanie: Ich kolonia została zniszczona, a na otwartej przestrzeni ich młode są skazane na śmierć. ↔ Το σπίτι τους καταστράφηκε, και τα μικρά τους αναπόφευκτα θα πεθάνουν έξω στο ύπαιθρο.
Zdrajcy Polski, kolaboranci. Niezapomniani Igo Sym (1896-1941), właśc. Karol Antoni Juliusz Sym - polski aktor, syn Antoniego Syma (1862-1935) kw. 348/2/14, dyrektora Lasów Państwowych w Białowieży i Austriaczki Julii Seppi. Miał brata Ernesta (1893-1950), biochemika, profesora chemii i wykładowcę akademickiego i uczestnika Powstania Warszawskiego, który w czasie II wojny światowej konstruował materiały wybuchowe i toksyny bakteryjne dla AK. Zginął w wypadku samochodowym kw. 132/6/18 oraz Alfreda (1899–1973) - dyrygenta orkiestry w Wojsku Polskim, uczestnika kampanii wrześniowej, po której trafił do niewoli. Po wojnie osiadł w Austrii. Igo Sym debiutował w 1925 roku w filmie "Wampiry Warszawy". Potem były takie produkcje jak: Szpieg w masce, Żona i nie żona oraz Złota maska. Występował także w Austrii i Niemczech. Grał także w teatrach rewiowych i występował z recitalami. Jego kochanką była Marlena Dietrich, której podarował w prezencie swoją grającą piłę z dedykacją "Igo, Wiedeń 1927". W czasie obrony Warszawy we wrześniu 1939 roku pracował w Straży Obywatelskiej kopiąc rowy i wydobywając rannych spod gruzów. Po kapitulacji stolicy zaczął pracować dla władz okupacyjnych jako tłumacz w magistracie. W połowie 1940 roku Związek Walki Zbrojnej znalazł dowody na współpracę Syma z Abwehrą. Śledztwo prowadził Roman Niewiarowicz (1902-1972), reżyser Teatru Komedia, rotmistrz WP kw. 116-4-17,18. Głównym zadaniem konfidenta było prześwietlenie polskiego środowiska aktorskiego. Powierzono mu prowadzenie dawnego Teatru Polskiego oraz zarządaniem kinem "Helgoland", który był tylko dla Niemców. Werbował także polskich aktorów do antypolskiego filmu "Heimkehr" (Powrót do ojczyzny). Według różnych źródeł miał się przyczynić do aresztowania przez Gestapo Hanki Ordonówny oraz do uwolnienia brata Alfreda z obozu jenieckiego. 7 marca 1941 roku wykonano na Symie wyrok śmierci, który dwa dni wcześniej zatwierdził Wojskowy Sąd Specjalny ZWZ. Aktor został zastrzelony jako niebezpieczny agent niemiecki w swoim mieszkaniu przy ulicy Mazowieckiej 10. Wyrok wykonali żołnierze podzwiemia ZWZ - ppor. Bohdan Rogoliński, ps. „Szary”, ppor. Roman Rozmiłowski (1915-1944), ps. „Zawada i kpr. Wiktor Klimaszewski, ps. „Mały”. W odwecie władze niemieckie dokonały rozstrzelania 21 mężczyzn w Palmirach oraz dokonały serii aresztowań w środowisku aktorskim. Do niewoli trafili Elżbieta Barszczewska i Zbigniew Sawan oraz Leon Schiller i Stefan Jaracz, który zostali wysłani do Auschwitz. Rozesłano także listy gończe za Dobiesławem Damięckim i Ireną Górską. Igo Sym oficjalnie nie ma grobu. Według różnych plotek pochowany jest jednak w mogole ojca Antoniego na Starych Powązkach. Andrzej Szalawski, właśc. Andrzej Wojciech Pluciński, ps. „Florian” (1911-1986) - polski aktor znany z roli Juranda ze Spychowa w "Krzyżakach", czy Herman Buchholz w "Ziemii obiecanej". Zagrał także w takich producjach jak: "Człowiek z M-3", "Znachor", "07 zgłoś się" czy "Lalka". W czasie kampanii wrześniowej jako podporucznik walczył w obronie Lwowa. Po zajęciu miasta przez Armię Czerwoną nie zarejestrował się jako oficer i uniknął śmierci w Katyniu. Później osądzony o kolaborację z Niemcami. Wszystko przez pracę w niemieckiej kronice filmowej, gdzie pracował jako lektor. Odczytywał także komunikaty nadawane przez głośniki uliczne tzw. szczekaczki. Mało kto wiedział, że był on członkiem ZWZ i AK i dostarczał cenne informacje o planach propagandowych i agentach. Po wojnie nie przeszedł jednak pozytywnie weryfikacji ZASP. Komisja prowadzona przez reżysera Bohdana Korzeniowskiego (1905-1992) zakazała mu gry aktorskiej na okres trzech lat. Korzeniowski do końca był przekonany, że Szalawski był konfidentem. W czasie okupacji po jego donosie struktury AK skazały aktora na karę ścięcie głowy na łyso. Ostatecznie Szalawski ostrzygł się sam. By się utrzymać wyjechał na Ziemie Odzyskane gdzie pracował jako szofer. W 1948 roku aresztowany przez UB pod zarzutem „współpracy z hitlerowcami i działania na szkodę Narodu Polskiego”. Skazany na cztery lata więzienia i konfiskatę mienia. Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Uniewinniony z zarzutów dopiero w 1952 roku. Do filmu wrócił w 1956 roku rolą we "Wrakach". Mimo oczyszczenia z zarzutów i zatarciu skazania spotykał się niemal do końca życia z ostracyzmem w środowisku filmowym. Nigdy nie doczekał się rehabilitacji. Z żoną Izabellą Wilczyńską (1920-2012) wychowywał syna aktorki, Marcina Trońskiego znanego z serialu "Klan", syna dziennikarza Bronisława Trońskiego (1921-2012). Zmarł na wylew krwi do mózgu i został pochowany na Strarych Powązkach (kw. 256-1-20). Na jego grobie nie było krzyża. „Uważałam, że swój krzyż Andrzej nosił na barkach przez większą część życia – tłumaczyła jego żona. – Nie chciałam, żeby cień krzyża padał jeszcze na jego grób - dodała. Bratem Andrzeja Szalawskiego był aktor Michał Pluciński, który zagrał w Heimkehr. Michał Pluciński (1908-1978) - polski aktor, który w 1941 roku wystąpił w antypolskim, nazistowskim, propagandowym filmie Heimkehr, w którym wcielił się w rolę sierżanta policji. Za udział w tym filmie władze podziemne skazały Plucińskiego na karę infamii, a w 1948 aktor został skazany na 5 lat więzienia. Do gry wrócił w 1958 roku. Wystąpił w "Stawce większej niż życie", "Lalce" i "Nocach i dniach". Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie (kwatera 281-1-21). W Heimkehr zagrali także: Józef Kondrat (1902-1974), stryj Marka Kondrata - Zrehabilitował się, działając w latach 1941-44 w organizacjach podziemnych i w partyzantce. Pochowany na Powązkach Wojskowych kwatera 23C-3-7, Bogusław Samborski, który zmarł prawdopodobnie w 1970 roku w Argentynie (w procesie zaocznym, został skazany na dożywocie) Józef Horwath - został zatrzelony przez Niemców w 1943 lub 1944 roku, Tadeusz Żelski (1895-1944) - zginął w Powstaniu Warszawskim, jego synem był aktor Jacek Brick (1930-2010), Juliusz Łuszczewski (1892-1971), skazany na trzy lata więzienia - pochowany na Cmentarzu Bródnowskim, Stefan Golczewski (1893-1969), Wanda Szczepańska (1895-1970) - Cm. Wolski i Anna Chodakowska (1920-1991) - skazana na infamię. Ludwik Kalkstein-Stoliński, pseudonimy Hanka, Granica (1920-1994) - polski literat, żołnierz ZWZ, agent Gestapo. Za działania w czasie okupacji odznaczony Krzyżem Walecznych za kradzież niemieckiego planu sytuacyjnego lądowisk w okupowanej Europie oraz receptury nowego stopu aluminium. Aresztowany w kwietniu 1942 roku zgodził się na współpracę po wielogodzinnych torturach i zatrzymaniu jego rodziców. Od października 1942 agent Gestapo działający pod nazwiskami Paul Heuchel i Konrad Stark. AK dostało informację o jego śmierci. Do siatki wywiadowczej wciągnął swojego szwagra, dziennikarza Eugeniusza Świerczewskiego ps. Gens (1894-1944), męża swojej siostry i swoją przyszłą żonę Blankę Kaczorowską (1922-2004) ps. Sroka. Jego grupa przyczyniła się do aresztowania 30 czerwca 1943 gen. Stefana Roweckiego. Bilans działalności Kalksteina w okresie 1942–1943 to ponad 500 aresztowanych dowódców i współpracowników wywiadu Armii Krajowej. Świerczewski został skazany przez AK na karę śmierć. Wyrok 20 czerwca 1944 wykonała grupa Stefana Rysia (1906-1975). Jego żona Nina Świerczewska (1907-1944) była aktorką. W czasie wojny więziona na Pawiaku, zmarła w tym samym roku co mąż w czasie porodu córki. Została pochowana na Starych Powązkach (kw. 303/7/28-29). Spoczywa tu także matka Ludwika z Kucińskich 1883-1972. Ludwik Kalkstein i jego żona Blanka Kaczorowska także zostali skazani na karę śmierci. Wyroku nie wykonano z uwagi na ciążę Kaczorowskiej. Ta ukrywała się na terenie III Rzeszy, gdzie rozwiodła się z mężem. Po wojnie wróciła do Polski i w 1952 roku została aresztowana przez UB. Skazano ją na dożywocie. Wyrok zmieniono jednak na 10 lat i wypuszczono ją po 5 latach w 1958 roku. Po wyjściu na wolność stała się tajnym agentem Służby Bezpieczeństwa o ps. Katarzyna. W 1971 roku wyemigrowała do francji. Zmarła w Bry-sur-Marne. Ludwik Kalkstein ukrył się natomiast w dzielnicy niemieckiej i wstąpił do SS. W czasie powstania warszawskiego jednak nie walczył. Po wojnie zmieniał nazwisko na Święcki, Świerk i Świerkiewicz. Pracował jako kierownik szkoły podstawowej w Chorzewie, czy szefem spółdzielni rybackie w Niechorzu. Był także dziennikarzem "Kuriera Szczecińskiego". Po nieudanym przekroczeniu granicy zgodził się współpracować z SB pod ps. Granica. Nie odkryto wówczas jego prawdziwej tożsamości. Należał do Związku Literatów Polskich. W 1953 roku aresztowany przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i skazany na dożywocie. Po odwilży w 1956 roku wyrok zamieniono na 12 lat więzienia. Na wolność wyszedł w 1965 roku W 1966 zmienił nazwisko na Ludwik Kalkstein-Stoliński, a w 1968 na Ludwik Stoliński. Związał się z właścicielką sklepu, z którą zamieszkał w Zielonej Górze. W 1973 roku w Piasecznie prowadził kurzą fermę z partnerką Teresą Ciesielską. Po odnalezieniu przez dawnego kolegę z konspiracji uciekł do miejscowości Utrata pod Jarocinem, gdzie miał wielką fermę świń. W 1979 roku ponownie zmienił personalia, przyjmując nazwisko żony na Ciesielski. Po polejnym zdenuncjowaniu uciekł do Francji, gdzie mieszkał jego syn ze związku z Blanką Kaczorowską. Potem udał się do Monachium, gdzie zamieszkał jako Edward Ciesielski (personalia byłego męża Teresy Ciesielskiej, uciekiniera z obozu Auschwitz, razem z Witoldem Pileckim). Pracował w bibliotece Polskiej Misji Katolickiej. Zmarł 26 października 1994 w Monachium i został pochowany na Cmentarzu Leśnym. Grób już nie istnieje. Został zlikwidowany w 2005 roku z powodu braku opłat. Na Starych Powązkach znajduje się natomiast grób jego pradziadków Teodora i Teodozji. Od lat krążą plotki, że Ludwik Kalkstein jest współautorem serialu "Czarne chmury" (1973), wzorowanym na życiu jego przodka. Krystian Kalkstein-Stoliński (1630-1672) był pierwowzorem postaci pułkownika Krzysztofa Dowgirda (w tej roli Leonard Pietraszak), głównego bohatera serialu Czarne chmury (1973). Został on porwany i ścięty za obrazę elektora Fryderyka Wilhelma (1620-1688), księcia pruskiego z dynastii Hohenzollerów. Józef Staszauer ps. Aston (1908-1943), oficer Oddziału V KG AK, który współpracował z Niemcami i był groźnym konfidentem Gestapo. Zginął 8 października 1943 razem z żoną i szwagrem zastrzelony w kawiarni "Bar za kotarą" . Podczas akcji referatu 993/W o kryptonim „Wapiennik” zginęło także siedmiu Niemców i konfidentów oraz cztery przypadkowe osoby. Jedną z takich ofiar była aktorka Maria Malanowicz-Niedzielska (1899-1943) , która w czasie wojny działała w AK i pracowała jako kelnerka "Barze za kotarą". Była żoną inż. rolnika Tadeusza Niedzielskiego, posła na Sejm w latach 1922-1927 i prezesa Związku Teatrów Ludowych i aktora Leszka Stępowskiego (ślub 5 VI 1936 w Wilnie). Pochowana na Cmentarzu Ewangelickim w Warszawie. Jej siostrzeńcem jest aktor Zygmunt Malanowicz.
Yf3Pd.